Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anagram. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anagram. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 lipca 2016

Le phare - odsłona 3. Wymęczony ale... skończony

Moi Kochani!!

Dobrnęłam do końca, haftowałam po jednej, czasem po dwie niteczki dziennie żeby zbytnio nie przemęczać oczu. Im bliżej było do końca tym bardziej obrazek zaczynał mi się podobać. Ponure kolory, o których pisałam wcześniej, chyba zniknęły kiedy tylko pojawiło się słońce:) Z resztą spójrzcie sami. Zdjęcia niestety robione przy nieciekawej pogodzie za oknem:(



Kilka zbliżeń:





Powiem Wam, że gdyby nie zdjęcia tego obrazka na innych blogach, to bym tego nie ukończyła. Wzór, który posiadałam, nie dość, że był mało czytelny to jeszcze z objaśnieniami po francusku. 
I żałuję, że haftowałam na aidzie. To jest wzór przystosowany na len, ponieważ oprócz normalnych krzyżyków, są jeszcze krzyżyki jakby mniejsze o połowę, które na lnie można wyszyć co jedną nitkę, niestety na aidzie wychodzi to nieco pokracznie, co widać troszkę na drugim zdjęciu, fragment z czerwonymi kolumienkami pod światłem latarni. 
To chyba była najtrudniejsza rzecz jaką do tej pory wyszywałam, mnogość backstichy i nici metalizowanej pobiła wszelkie rekordy w moim dorobku. Aczkolwiek na nić metalizowaną chyba znalazłam sposób, może się nawet pokuszę na przygotowanie małego kursiku:)

Na tamborek wskoczy teraz kolejna rzecz. Ktoś się domyśli co to będzie?



środa, 11 maja 2016

Le phare aux mouettes - odsłona 2

Witajcie!

Od kilku dni zabieram się za pisanie tego posta i co chwila coś mnie od niego odciąga. A to siostra niezapowiedzianie wpadnie na ploteczki, to znów muszę biegać po urzędach, bo coś źle oddałam, nie doniosłam, itp, itd. W obawie przed kolejną niespodziewaną sytuacją dziś będzie krótko, zwięźle i na temat. Powróciłam do haftowania Le phare. Nudzi mnie ten haft strasznie. Haftuję teraz sporo złotą nicią, co dodatkowo pogłębia moją irytację. W sumie krzyżyków nie pozostało wiele, ale backstichy jest całe mnóstwo. Pewnie tak wolno haftuję, dlatego żeby opóźnić moment zmierzenia się z nimi. Obrazek tak wygląda obecnie:


I stan sprzed roku, zanim go porzuciłam. Pamiętam jeszcze, że rok temu zdążyłam wypruć tę całą brązową nitkę pod kwiatkami i zamieniłam na ciemnoszarą.


Wiem, wiem wiele nie przybyło, a powróciłam do tego haftu jakoś w marcu ale jakoś nie mam do niego serca. Nie podoba mi się kolorystycznie, nie wiem dlaczego, bo jak kupowałam nici do tego haftu i przyłożyłam wszystkie razem, to miałam bardzo miłe odczucia. Mimo wielu żywych kolorów ten obrazek jest jakiś smutny i właśnie w taki stan zapadam jak go haftuję :((

środa, 18 marca 2015

Le phare aux mouettes - Anagram

Dzisiejszego posta zacznę od zakupków jakie poczyniłam w Haftixie. Kupiłam 4 kolory aidy 14ct, plastikową ramkę do haftu, oraz brakującą mulinkę i koraliki Mill Hill do haftu nad którym obecnie pracuję.


W sierpniu idę na wesele i mam zamiar przygotować własnoręczną pamiątkę ślubną, mam kilka wzorków, które mi się podobają, ale nie jestem pewna co do koloru aidy, stąd takie zamówienie. Kolory, patrząc od góry, to: 770 - perłowobeżowy, 264 - ecru, 550 - szarobłękitny, 5050 - jasnoliliowy. Perłowobeżowy kolorek mnie nieco zawiódł, wygląda, jakby był to jakiś bardzo, bardzo, bardzo sprany khaki, nie mam pojęcia do czego go wykorzystać.
Ramkę do haftu wybrałam 23x23, racji tego, że haftuję raczej małe wzorki, taki rozmiar wydał mi się najbardziej optymalny. Ramką jestem zachwycona!! Stary tamborek poszedł w odstawkę. Ramka wspaniale napręża materiał, nic nie krzywi, nie wdusza, nie trzeba poprawiać i jak dla mnie jest o wiele bardziej poręczna, po złożeniu, łatwiej jest taką ramkę przechowywać. Zatem, jeśli ktoś nie ma a się zastanawia to jak najbardziej polecam.

A teraz przejdę do tematu dzisiejszego posta. Le phare aux mouettes projektu Soizic Vanney-Gatineau, firmy Anagram, to jest to co ostatnio dłubię. Jak tylko zobaczyłam ten hafcik, wrzuciłam go od razu do mojego pliku MUST STITCH.


Zdecydowałam się wyszywać na aidzie 16ct, kolor rustico, niebo nie będzie wyszyte, więc myślę, że może to dać ciekawy efekt końcowy. Ilość kolorów 18, haft będzie urozmaicony przez dodanie koralików, mulin metalizowanych, krzyżyków frakcyjnych, będzie mnóstwo backstitchy. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że posiadam wzór odręcznie rysowany, jest na nim trochę błędów, które na bieżąco staram się poprawiać. No i mimo, tak małego pola jakie wyszyłam już ten cały brązowy dół muszę spruć, bo Abakan źle mi przeliczył kolory. Za oknem nareszcie wiosna, więc nawet prucie nie zepsuje mi humoru:) Pozdrawiam Wszystkich :*