Wpadam dzisiaj się pochwalić. Ostatnio szczęście się do mnie uśmiechnęło i po raz pierwszy zostałam wylosowana w candy. Tematem rocznicowego candy u Magdy z Zaplątanych Nitek była muffinka i prezenty, które dostałam były ściśle z nią związane, z resztą spójrzcie sami:
W paczuszcze znalazły się muffinkowa świeczka, muffinkowe mydełko, albumik, mulinki, kanwa, batoniki i kartka. Nawet koperta (niezamieszczona na zdjęciu) była w muffinki. Jestem przeszczęśliwa, że zgarnęłam taką nagrodę i bardzo dziękuję Madzi za niespodziankę.
A poniżej możecie zobaczyć zakupki jakie ostatnio poczyniłam w Haftixie. Kupiłam dużo mulinek do kilku projektów, m.in. do SALu Tea Time, który startuje 1 września. Dwie aidy, jedną w kolorze kości słoniowej, drugą w kolorze ecru, pudełko - mieszkanko dla nowo nabytych niteczek:), pisak, którego ślad mam nadzieję znika w praniu, taśmę magnetyczną i czerwoną nitkę Kreinik, która zwróciła szczególną uwagę mojego kota.
Urlop nieoczekiwanie przesunął mi się o jeden tydzień wcześniej. Na kilka dni wyjechaliśmy nad polskie morze, niestety jest bardzo wietrznie i burzowo. W piątek jedziemy na chorwacką Istrię, więc mam nadzieję, że chociaż tam zaznamy trochę słoneczka.
Bardzo dziękuję Wam za tyle miłych komentarzy pod ostatnim postem :*