wtorek, 12 lipca 2016

Le phare - odsłona 3. Wymęczony ale... skończony

Moi Kochani!!

Dobrnęłam do końca, haftowałam po jednej, czasem po dwie niteczki dziennie żeby zbytnio nie przemęczać oczu. Im bliżej było do końca tym bardziej obrazek zaczynał mi się podobać. Ponure kolory, o których pisałam wcześniej, chyba zniknęły kiedy tylko pojawiło się słońce:) Z resztą spójrzcie sami. Zdjęcia niestety robione przy nieciekawej pogodzie za oknem:(



Kilka zbliżeń:





Powiem Wam, że gdyby nie zdjęcia tego obrazka na innych blogach, to bym tego nie ukończyła. Wzór, który posiadałam, nie dość, że był mało czytelny to jeszcze z objaśnieniami po francusku. 
I żałuję, że haftowałam na aidzie. To jest wzór przystosowany na len, ponieważ oprócz normalnych krzyżyków, są jeszcze krzyżyki jakby mniejsze o połowę, które na lnie można wyszyć co jedną nitkę, niestety na aidzie wychodzi to nieco pokracznie, co widać troszkę na drugim zdjęciu, fragment z czerwonymi kolumienkami pod światłem latarni. 
To chyba była najtrudniejsza rzecz jaką do tej pory wyszywałam, mnogość backstichy i nici metalizowanej pobiła wszelkie rekordy w moim dorobku. Aczkolwiek na nić metalizowaną chyba znalazłam sposób, może się nawet pokuszę na przygotowanie małego kursiku:)

Na tamborek wskoczy teraz kolejna rzecz. Ktoś się domyśli co to będzie?



20 komentarzy:

  1. Bardzo ładny haft :) Kreseczki nadają wyrazistości, choć czasami dają popalić :)
    Nie wiem co to za nowy haft...nic mi do głowy nie przychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba bym nie potrafiła już wyszyć obrazka bez konturów, mimo, że są uciążliwe.

      Usuń
  2. Efekt końcowy wart zachodu! pozdrawiam i czekam co to będzie kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto było się pomęczyć, efekt jest nieziemski. Ja nie wyszywałam jeszcze niczego muliną metalizowaną, ani z koralikami! Co do przyszłościowych planów, wyglądają bardzo zachęcająco ;) Ciekawa jestem co to będzie bo nie mam pomysłu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) A koraliki polecam nie są straszne, przynajmniej dla mnie, natomiast jeśli chodzi o metalizowaną mulinę to zauważyłam, że bardzo dużo zależy od producenta.

      Usuń
  4. Piękna praca! haftowanie takich wzorów na aidzie to nie lada wyzwanie, ale poradziłaś sobie super!
    Nowy projekt- nie wiem, ale kolorki - j e d y n e s ł u s z n e dla mnie, więc będę kibicować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O masz ucielo zachwyt nad obrazkiem... No tonzachwycam sie :) jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny haft! Mam go na mojej liście "do wyszycia";)

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ zdolne masz łapki piękne :)

    OdpowiedzUsuń