sobota, 21 marca 2015

TUSAL 2015 - odsłona 3

Helołł, dzisiejszy post tak bardzo na szybko, prawie w biegu. Wklejam tylko zdjęcie słoiczka, nitek nadal mało ale się powoli rozkręcam. To ja już uciekam w poszukiwaniu Wiosny :)

środa, 18 marca 2015

Le phare aux mouettes - Anagram

Dzisiejszego posta zacznę od zakupków jakie poczyniłam w Haftixie. Kupiłam 4 kolory aidy 14ct, plastikową ramkę do haftu, oraz brakującą mulinkę i koraliki Mill Hill do haftu nad którym obecnie pracuję.


W sierpniu idę na wesele i mam zamiar przygotować własnoręczną pamiątkę ślubną, mam kilka wzorków, które mi się podobają, ale nie jestem pewna co do koloru aidy, stąd takie zamówienie. Kolory, patrząc od góry, to: 770 - perłowobeżowy, 264 - ecru, 550 - szarobłękitny, 5050 - jasnoliliowy. Perłowobeżowy kolorek mnie nieco zawiódł, wygląda, jakby był to jakiś bardzo, bardzo, bardzo sprany khaki, nie mam pojęcia do czego go wykorzystać.
Ramkę do haftu wybrałam 23x23, racji tego, że haftuję raczej małe wzorki, taki rozmiar wydał mi się najbardziej optymalny. Ramką jestem zachwycona!! Stary tamborek poszedł w odstawkę. Ramka wspaniale napręża materiał, nic nie krzywi, nie wdusza, nie trzeba poprawiać i jak dla mnie jest o wiele bardziej poręczna, po złożeniu, łatwiej jest taką ramkę przechowywać. Zatem, jeśli ktoś nie ma a się zastanawia to jak najbardziej polecam.

A teraz przejdę do tematu dzisiejszego posta. Le phare aux mouettes projektu Soizic Vanney-Gatineau, firmy Anagram, to jest to co ostatnio dłubię. Jak tylko zobaczyłam ten hafcik, wrzuciłam go od razu do mojego pliku MUST STITCH.


Zdecydowałam się wyszywać na aidzie 16ct, kolor rustico, niebo nie będzie wyszyte, więc myślę, że może to dać ciekawy efekt końcowy. Ilość kolorów 18, haft będzie urozmaicony przez dodanie koralików, mulin metalizowanych, krzyżyków frakcyjnych, będzie mnóstwo backstitchy. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że posiadam wzór odręcznie rysowany, jest na nim trochę błędów, które na bieżąco staram się poprawiać. No i mimo, tak małego pola jakie wyszyłam już ten cały brązowy dół muszę spruć, bo Abakan źle mi przeliczył kolory. Za oknem nareszcie wiosna, więc nawet prucie nie zepsuje mi humoru:) Pozdrawiam Wszystkich :*