Niestety w tym roku nie mam czasu na przygotowanie haftowanych kartek. Kilka już poszło w świat, zostały mi dwie ale jeszcze cały czas powstają nowe. Zdjęcia oczywiście nie oddają kolorów, mimo, że robiłam przy dziennym świetle. Nie potrafię robić dobrych zdjęć, ehh.
Pierwszego niebieskiego ptaszorka już skończyłam, pewnie przed świętami nie zdążę kolejnego zacząć. Na razie przygotowuję ozdoby świąteczne, mam już wyhaftowanych kilka, muszę tylko pozszywać. Niestety zapomniałam z domu wziąć kabla od maszyny, więc będę musiała się uporać z tym ręcznie, a tak mi się nie chce i czasu ciągle brak.
Na koniec pochwalę się tartą jaką zrobiłam, była tak pyszna, że od niedzieli cały czas myślę, żeby zrobić następną. Robiłam ją według tego przepisu. Z tą tylko różnicą, że do masy budyniowej dodałam prawdziwej wanilii. Pychota :-)
Ale samka robisz, ciacho wyglada przepysznie. Karteczki sliczne.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne karteczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuń