Hej, hej!!
Minęło prawie pół roku od opublikowania moich planów na 2017 rok, i w sumie jeszcze nic z nich nie wykreśliłam. Pora zakasać rękawy i ostro wziąć się do roboty. SAL Tea Time już niedługo się kończy, więc pomyślałam, że muszę zająć się czymś nowym w wolnym czasie. Dlatego na pierwszy rzut idą ocieplacze na jajka. Postanowiłam haftować jedną kurkę w miesiącu, w sumie jest ich sześć. I później osobny temat to będzie szycie...
Pierwszą kurkę już mam:)
Super kurka, ciekawa jestem tych ocieplaczy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna kurka, ciekawe jak będzie się prezentować na ocieplaczu :)
OdpowiedzUsuńHaft bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńCzekam na ocieplacze...
Piękna kurka :)
OdpowiedzUsuńśliczna kurka!
OdpowiedzUsuńkurka nader zgrabna! :)
OdpowiedzUsuńKurka urocza niesłychanie. Z ciekawością będę czekać na kolejne.:)
OdpowiedzUsuńEkstra kurka:-) Ciekawa jestem następnych:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna kurka !
OdpowiedzUsuńuroczy ptaszorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kurka :)
OdpowiedzUsuńKokoszka urocza! Będę wypatrywać następnych :)
OdpowiedzUsuńFajna kurka.
OdpowiedzUsuńCudna kurka :)czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńCzarująca kurka :) będzie ślicznym ocieplaczem :)
OdpowiedzUsuń