Witajcie:)
Wróciłam już z urlopu, i pierwsze za co się wzięłam to hafcik z kurką na kolejny ocieplacz. Stęskniłam się bardzo za haftowaniem, więc kurka powstała ekspresowo w kilka godzinek:)
I kilka migawek z Wenecji, dosłownie kilka, bo zwiedzaliśmy w biegu nie było czasu na zdjęcia, fotografowaliśmy oczami. Myślę, że w Wenecji trzeba spędzić 3-4 dni żeby nacieszyć się w pełni jej klimatem. Na pewno wybiorę się tam jeszcze raz, omijając miesiące letnie, kiedy to następuje zmasowany atak turystów.
I ta najważniejsza dla mnie chwila... :)
Buziaki:*:*