Nie wierzę, że kolejny miesiąc mi gdzieś uciekł. Prezentuję kolejną odsłonę tusalowego słoiczka. Coś tam się zaczyna dziać w środku. Ostatnio haftuję kilka małych rzeczy na prezenty dla bliskich, muszę im nadać ostatniego szlifu i mam nadzieję, że niedługo coś opublikuję nowego. Trochę mi wstyd, bo w tym roku mój blog, ogranicza się prawie tylko do publikacji wpisów tusalowych.
Buziaki!!!