Wiem, że obydwie laureatki mojego candy otrzymały już swoje nagrody, chyba się też spodobały, więc pora zobaczyć co dla nich przygotowałam.
Obydwie dziewczyny dostały w zasadzie prawie to samo, z tą tylko różnicą, że nagroda główna zawierała zestaw do haftowania, a pocieszajka wyhaftowaną przeze mnie zakładkę.
Wzór do zakładki znalazłam gdzieś w necie. Haftowałam na tkaninie rustic aida i powiem Wam, że początkowo byłam przerażona, bo ten wzór wyglądał na niej fatalnie. Kolory zlewały się z tłem, piórko w ogóle nie było widoczne, dopiero jak dodałam konturki to całość nabrała uroku:) Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia z przed i po, bo różnica jest kolosalna. Całość przyozdobiłam tekturkowym ptaszkiem i wstążeczką.
Dla obydwu dziewczyn przygotowałam również karteczki z kwiatkami przestrzennymi i pudełeczka do nich, bo do zwykłej koperty by się nie zmieściły. To był mój debiut i mimo kilku niedociągnięć bardzo mi się podobają. Niedociągnięcia polegają głównie na tym, że tam gdzie użyłam kleju powinnam użyć taśmy i na odwrót, skutkiem czego papier był zbyt twardy lub zbyt miękki nie w tych miejscach co trzeba. Mam nadzieję, że dziewczyny mi to wybaczą.
Pudełeczka:
A w środku skrywały się karteczki. Różyczka to wzorek od pani Enginger, niestety nie pamiętam z jakiej książki. Motylek dołączony był kiedyś jako dodatek do TWOCSa ale zamiast naklejać go na kartkę, która była dołączona do gazetki, postanowiłam wykorzystać go na swój sposób. Napis "Gratulacje" napisałam odręcznie, za co również przepraszam ale zabrakło mi tuszu w drukarce:(
Ponieważ podczas pisania ostatniego posta troszkę się spieszyłam i nie zdążyłam napisać wszystkiego co chciałam, czynię to właśnie teraz.
Chciałabym wszystkim Wam podziękować za kolejny roczek razem, za odwiedziny, miłe życzenia i komentarze. Dziękuję kolejnym osobom za dołączenie mnie do obserwowanych blogów, serdecznie Was witam i bardzo się cieszę, że dzięki tej zabawie mogłam odkryć Wasze fascynujące blogi:)